Po śniadanku ruszyłyśmy zobaczyć wodospad Hengifoss, który jest dość charakterystyczny przez "kanapkowe" zabarwienie skał wokół. Spacerek do niego zajmuje z pół godziny, a widoki po drodze są piękne. Zapach polnych kwiatów, szum wody, niezbyt wielu turystów, cóż można chcieć więcej. Nawet pogoda była przyjazna, ważne że nie pada.
Od wodospadu jedziemy do Egilsstaðir, większego miasta w okolicy. Wsiąkamy zupełnie w informacji turystycznej, a raczej w sklepie z pamiątkami. Super zaopatrzenie co do darmowych przewodników, mapek, a z pamiątkami też można poszaleć. Pijemy jeszcze pyszną kawę w Salt Cafe i mimo nie najlepszej pogody ruszamy do ponoć najpiękniejszego miasteczka w tym rejonie.
**************************
Americano - 460K