Dzień powrotu. Czuję radość i smutek, po tym co tu przeżyłam i że muszę opuścić to miejsce. Jedno jest pewne, zakochana jestem w Szkocji po uszy :) Jest jeszcze wiele miejsc, które chcę tu zobaczyć, polecanych przez osoby spotkane po drodze, i te, na które już zabrakło czasu. Miałam szczęście do pogody, ludzi i autostopu. To znak by tu wrócić :)
Ps. przydały się 2 zapasowe baterie do telefonu, zimowe skarpety i rękawiczki oraz bielizna termoaktywna! Dzięki za rady Agawa :*